Minął tydzień. Tydzień bez chodzenia do szkoły, bez obowiązków, mamy i zmęczenia. Tydzień relaksu. W dodatku z chłopakiem moich marzeń. "Kocham cię" do tej pory brzmiało dla mnie jak tanie słowa wypowiadane w filmach romantycznych. Nie lubiłam takich filmów. Są przepełnione obrzydliwą, udawaną miłością. Głównym bohaterom zależy tylko na bliskości ciał, nie umysłów. Między nimi nie widać więzi, dlatego, że tylko grają zakochanych. Własnie to mi się nie podoba.
-Zróbmy imprezę- proponuje Justin mając na sobie tylko i wyłącznie granatowe bokserki z logo Superman'a. Wygląda nieziemsko. Włosy niedbale ułożone i zaspane oczy też mi się podobają. Po prostu pierwszy raz patrząc na kogoś, nie zauważam wad.
-No nie wiem...Znowu się upijesz, a ja będę biegała po lesie jak popieprzona. - mówię obrażonym tonem głosu, a Justin przewraca swymi bursztynowymi oczami.
-Miaaaa- przeciąga- Prooooszę- robi minkę smutnego szczeniaczka patrząc mi prosto w oczy. Muszę się zgodzić, nie mam wyjścia.
-Dobra, zrobimy. - całuję go w kącik ust.
-Mam najlepszą dziewczynę na świecie- całuje mnie w nos.
Dziewczynę. D z i e w c z y n ę. Czyli mam chłopaka.
-Ech. O której ta impreza? Trzeba tu trochę posprzątać- wzdycham z trudem, wskazując na stół pełen resztek jedzenia i stertę ciuchów na podłodze.
-Przed odkurzaniem pamiętaj, aby założyć seksowną bieliznę- śmieje się Justin przygryzając dolną wargę. Rzucam w niego poduszką.
-Ha, ha, bardzo śmieszne. Ty będziesz odkurzał, za karę. - apeluję.
-Odkurzę, ale coś za coś.
-Oj dobra, zobaczy się- oblizuję usta. To chyba zachęca Justina, bo w ułamku sekundy już stoi i wzrokiem szuka miejsca, w którym mógłby być odkurzacz. Oj, głuptasek. Mieszkam tu zaledwie kilka dni, ale lepiej wiem gdzie on jest. Biegnę na piętro i wracam ze zgrabnym i poręcznym odkurzaczem w ręku. Justin robi minę uznania po czym uśmiecha się dumnie.
Sprzątamy.
Przez całe popołudnie sprzątaliśmy. Mieliśmy przy tym niezły ubaw. Justin jest przyzwyczajony do wygód, więc kompletnie nie umie sprzątać. To nic, wszystkiego go nauczę. Gdy już skończyliśmy, obejrzeliśmy jakąś tanią komedię, która akurat leciała w telewizji. Przynajmniej mogłam ze spokojem pospać na rozgrzanej klacie Justina.
Zostało kilkadziesiąt minut do imprezy. Muszę się ubrać, zrobić makijaż i wszystkie najmniejsze poprawki.
-Justin, rusz tyłek i jedź do cukierni po jakieś ciasta, musimy czymś poczęstować gości.
-Zamówimy pizzę- sprzeciwia się Juss.
-No dobrze, ale coś słodkiego też musi być.
Justin nawet się nie zastanawia. Wstaje i idzie do cukierni. Przed wyjściem posyła mi słodki uśmiech. Teraz mam czas, aby zamienić się w kogoś zupełnie innego.
Podchodzę do lustra. Ble. Dlaczego podobam się Justinowi?
Widzę przed sobą okrągłą, pyzowatą twarz, niesymetryczne, spierzchnięte usta, oczy pełne strachu i obłędu. Wyglądam jakbym wyszła z psychiatryka.
Tak o niebo lepiej.
Decyduję się na to bo to najlepsza jaką mam. Mam nadzieję, że nie wyglądam
Justin wraca dość szybko.
-Już jestem kocha...- przerywał, gdy tylko msukienka nie ujrzał. Gapi się na mnie, przez co czuję się niezręcznie. Ma minę jakby zaraz chciał się na mnie rzucić. Tak bardzo bym tego chciała. Tak bardzo się boję.
-I jak? Kupiłeś coś? - pytam kładąc dłoń na biodrze. Prostuję się.
-Wyglądasz nieziemsko. - mruczy niewyraźnie pod nosem. Nie zrozumiałam dokładnie. Chwilę zastanawiam się czy nie powiedział czasem "wyglądasz kurewsko", ale muszę być dobrej myśli.
-Dziękuję- odwdzięczam się uśmiechem. Chciałam powiedzieć, że on wygląda seksownie i jest cholernie przystojny, ale słowa przykleiły się do języka uniemożliwiając wypowiedzenie ich.
Impreza właśnie się zaczęła. Do domu schodzą się znajome mi ,tylko z widzenia, osoby. Są dziewczyny, które wyglądają jak tanie prostytutki, są też takie bogato ubrane i te zwykłe, a jednak niezwykle popularne. Pewnie wredne. Po jakimś czasie wchodzi też Carolina. Jej wygląd jest o niebo lepszy niż go sobie wyobrażałam. Myślałam, że będzie wyglądać pięknie, a wygląda przepięknie. Idealnie. Ma na sobie czarną bluzkę z dużym dekoltem i turkusową spódniczkę z wysokim stanem. Na uszach mienią się turkusowo- srebrne kolczyki i buty na wysokim obcasie. Jej blond, bujne loki opadają swobodnie na ramiona. Szukam wzrokiem Justina. Jest wpatrzony w Carę. Mam ochotę dać mu w twarz, ale z drugiej strony...Nie dziwię mu się. Szczerze, jest mi przykro.
Widzę jak Cara oblizuje usta patrząc na Justina.
Nie wytrzymuję. Podchodzę do niej.
-Odwal się od m o j e g o chłopaka! - wrzeszczę jej prosto w twarz. Jestem nieźle wkurzona. Cara wybucha śmiechem.
-Kotku, oszalałaś? Kogo? Chodzi ci o Justina? On będzie mój. Jeszcze dziś.
-Co?! - wściekam się jeszcze bardziej. Mam ochotę jej przywalić.
-Czekaj...Czy ty powiedziałaś "mojego chłopaka"?
-Tak. Justin to mój chłopak. - uśmiecham się wzbudzając zazdrość. Carolina wybucha jeszcze większym śmiechem.
-Justin nigdy nie byłby z taką szkaradą. - odpowiada po chwili zastanowienia. Wygląda na szczęśliwą, lecz w jej oczach zauważam pustkę. Podobna pustka włada jej głową.
-Ruchamy się- rzucam bezmyślnie. Carolina nie odpowiada. Stoi jak słup wpatrzona we mnie. Widzę, jak jej usta drżą z gniewu. Chce coś powiedzieć, ale się waha. I dobrze. Szczena jej opadła. Brawo Mia!
Wychodzę na taras. To tam wszystko się rozgrywa. Na stole jest mnóstwo drinków. Ludzie tańczą i się śmieją. Też chciałabym być tak cholernie szczęśliwa. Tylko, że ja co jakiś czas muszę chodzić na górę patrzeć czy u Olivera wszystko w porządku. Gra na PS3. Jest w siódmym niebie. A jego siostra mogłaby być, gdyby tylko się odważyła.
Podchodzę do stołu z alkoholem. Wypijam cztery drinki, jeden po drugim. Kręci mi się w głowie. Chwieję się. Zwykle nie piję alkoholu. Dwa piwa to dla mnie stanowczo za dużo.
Chyba zaraz zwymiotuję.
Podbiegam do Justina, który jest na pewno bardziej trzeźwy ode mnie.
-Zróbmy to- szepczę mu do ucha zawieszając ręce na jego szyi.
-Mia! Ty jesteś pijana- Justin odgarnia mi włosy z twarzy. Wpatruje się prosto w moje oczy...
Justin's POV
Ona tak po prostu proponuje mi seks. Nie spodziewałem się tego, że się upije. Przecież to do niej nie pasuje. To nie Mia. Chcę się zgodzić, ale chyba nie mogę. Mam zrobić to, wówczas gdy ona jest pijana? Tak naprawdę nie chce tego, alkohol tego chce. Z drugiej strony mam wielką ochotę zedrzeć z niej tą piękną sukienkę.
Jest tak cholernie pociągająca. Boję się, że zaraz przeliże się z jakimś typem albo jeszcze gorzej...Muszę być przy niej i ją pilnować jak oczka w głowie. Super impreza.
Carolina jest taka seksowna. Nie mogę o niej myśleć. Justin, idioto, nie myśl o niej. Siedzę jak idiota na kanapie obok niej. Inni się bawią- ja nie mogę. Wciąż mnie całuje. To mnie tak podnieca, że mam ochotę wziąć ją na ręce i iść na górę. Nie zrobię tego. Nie mogę! Kurwa, co ona robi? Mia właśnie całuje się z Carą. Dobra, dosyć tego. Zabieram ją stąd. Idziemy na górę...
------------------------------------------------------------
Czytasz? Zostaw komentarz z twoją opinią!
Do osoby, która pisała, że dziewczyna na nagłówku (piękna Lucy Hale) nie pasuje na Mię, bo nie wygląda jakby miała depresję. Pisała też, że nie pasuje do Justina, bo jest gruba i brzydka.
Więc...droga czytelniczko... Moim zdaniem Lucy Hale jest piękna. Mia chowa depresję pod makijażem i uśmiechem. Chciałam, aby ta dziewczyna była (w opowiadaniu, bo Lucy nie jest gruba!!) przy kości, aby pokazać, że w takiej kobiecie też może zakochać się ideał.
Pozdrawiam i kocham <3
wszystko w Twoim opowiadaniu jest perfekcyjne. zaczynajac od bohaterow, a konczac na tym z jaka lekkoscia piszesz. mam nadzieje, ze nigdy tego nie porzucisz, tylko bedziesz dalej rozwijac swoj talent. kocham mocno <3
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się jak piszesz!!! <3
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńJej, jej i jeszcze raz jej! Boże kocham to opowiadanie. Ck mnie czy Justin jednak wykorzysta okazje i przeleci Mie. Much Love <3
OdpowiedzUsuńWOW KOCHANA UWIELBIAM TEGO BLOGA. KOCHAM BOHATERÓW A CIEBIE PODZIWNIAM :) MAM NADZIEJE ŻE MIĘDZY MIĄ I JUSEM BEDZIE OK :) ZAPRASZAM NA MOJEGO BLOGA O JUSTINIE <3 http://justinbieberakamylife.blogspot.com/ . A TOBIE ŻYCZĘ WENY
OdpowiedzUsuńSuper <3
OdpowiedzUsuńMOJA ULUBIONE OPOWIADANIE!
OdpowiedzUsuńA PODOBNO DOPIERO MA BYĆ CIEKAWIE NIE?
TO JA JUZ NIE WIEM CO BEDZIE POTEM BO JUZ TERAZ JEST STRASZNIE CIEKAWEIE
KOCHAM! -Ania W tak bede sie podpisywac :)
AWWWWWWW jesli zrobia to o czym ja myslę to jhiudshbvsb * <333333
OdpowiedzUsuńMoże i prawda Lucy nie jest jakaś piękna modelka ale pasuje do roli Mii. A pozatym jak się komuś nie podoba to pobco to czyta?
OdpowiedzUsuńCzekam na następny!
Genialny. Proszę o kolejny
OdpowiedzUsuńCudny ;D zboczeńce same na tym świecie ;D ;p proszę o następny <3
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńEJ co to met Justin pod ? Bo nie rozumiem
OdpowiedzUsuńJa za to ciebie nie rozumiem. O co chodzi? ;o
UsuńCO TO JEST : JUSTIN POV ?
OdpowiedzUsuńJUSTIN'S POV = Z PERSPEKTYWY JUSTINA!!!!!
UsuńŚWIETNY BLOG! <3 *.*
OdpowiedzUsuń+ Głosujmy na Jussa <3
www.eska.pl/news/koncerty_2014_kto_powinien_wystapic_w_polsce_w_2014_wybieramy_najbardziej_pozadana_gwiazde_sonda/89833?site-type=standard
Genialny jak zawsze *-*
OdpowiedzUsuńMam pytania to Justin POV to znaczy że Justin myśli tak ?
OdpowiedzUsuńBOZE ! szkoda mi was napisałam ze jest brzydka i gruba MOIM ZDANIEM!!! nie kazdemu przeciez moze sie podobać :/ ale zobaczyłam zwiastun i inne jej zdjecia i byla ladna strasznie tylko po prostu te zdjecie (w tle) gdzie ona jets mi sie tu ona nie podoba an tym zdjeciu ale jest ladna ogolnie
OdpowiedzUsuńhttp://24.media.tumblr.com/tumblr_m43a98H28L1qm9b01o1_500.jpg to najbardziej pasuje na tlo jest piekne ale to twoj blog wiec jak chcesz tamto to tamto ;)
OdpowiedzUsuńCudo *.* Pisz dalej! :3
OdpowiedzUsuńJuu kochana dawaj następną aww najlepsza <3<3
OdpowiedzUsuńKasiczek, zawsze cię poznam <3 hyhy
Usuńcudo *__*
OdpowiedzUsuńDzieki temu opowiadaniu nadal zyje. Dziekuje
OdpowiedzUsuńBoze na ten rozdzial czekalam 5 dni czemu tak rzadko piszesz? pisz czesciej BLAGAM uzaleznilam sie
OdpowiedzUsuńJezuuu Ty chcesz mnie zdenerwować.? Tak.? Piszesz tak cudownie że siedzę codziennie i sprawdzam czy nie dodałaś rozdziału.. No zajebiście słuchaj , zajebiście <3 Teraz proszę napisz tak dla mnie dwa rozdziały pod rząd.. <3 Ale wiesz tak dla mnie dla swojej stałej i wiernej czytelniczki <3 Proszęęęęęę <3
OdpowiedzUsuńBoskie jest to co piszesz :D
OdpowiedzUsuńBOŻE ! JAK WYDASZ KIEDYŚ JAKĄŚ KSIĄZKE TO JA JĄ PIERWSZA KUPIE !!!! NIGDY NIE PRZESTAWAJ PISAĆ BO PISZESZ CUDOWNE
OdpowiedzUsuńHahahahahaha Mia! Xd
OdpowiedzUsuńCudny 😍😍😍😍
OdpowiedzUsuńDawaj, dawaj <3 Piękne :3/W.
OdpowiedzUsuńSzybko masz mi pisać rozdział na jutro ! <3
OdpowiedzUsuńniesamowity<333
OdpowiedzUsuńCZEMU TAK RZADKO PISZESZ ROZDZIALY ? LOL CO TYDZIEN CZASAMI ;/
OdpowiedzUsuń;)))))))))
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak rzadko dodajesz, ale rozumiem, że nie masz czasu;) Kocham te ich scenki xD Mam nadzieję, że Cara w końcu się od nich odczepi i zrozumie, że nie ma już szans u Justina, a Mia w końcu zdecyduje się na swój pierwszy raz, ale nie po alkoholu :P
OdpowiedzUsuńto jest cudowny blog , uwielbiam go czytać wstawiaj posty częściej kochana
OdpowiedzUsuńPRZEPRASZAM, COŚ SIĘ STAŁO Z BLOGIEM! NIE MOGĘ DODAĆ ROZDZIAŁU :(
OdpowiedzUsuńOj ale jak to nie możesz? :( a ja tak czekam
Usuńmożesz zrobić tymczasowego bloga bez żadnego szablonu ani nic? tak żebyśmy mogły czytać bo ja dłużej nie wytrzymam :(
Usuńno właśnie,prosimy cie :c
UsuńJAK TO NIE DZIALO ? BOZE ZABIJE SIE CHYBA ALE BEDZIESZ DODAWAC ROZDZIALY PROSZE ;L((((((((((((((
OdpowiedzUsuńzabiję się jeśli nie dodasz dziś rozdziału :) obiecuje
OdpowiedzUsuńSuper :) Czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńpisz pisz :D
Weny :p
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBłagam dodaj nowy rozdział. Ja już nie moge czekać <3 coraz lepiej piszesz *_*
OdpowiedzUsuń