wtorek, 4 lutego 2014

-Rozdział 20-



   Minął tydzień. Tydzień bez chodzenia do szkoły, bez obowiązków, mamy i zmęczenia. Tydzień relaksu. W dodatku z chłopakiem moich marzeń. "Kocham cię" do tej pory brzmiało dla mnie jak tanie słowa wypowiadane w filmach romantycznych. Nie lubiłam takich filmów. Są przepełnione obrzydliwą, udawaną miłością. Głównym bohaterom zależy tylko na bliskości ciał, nie umysłów. Między nimi nie widać więzi, dlatego, że tylko grają zakochanych. Własnie to mi się nie podoba. 
-Zróbmy imprezę- proponuje Justin mając na sobie tylko i wyłącznie granatowe bokserki z logo Superman'a. Wygląda nieziemsko. Włosy niedbale ułożone i zaspane oczy też mi się podobają. Po prostu pierwszy raz patrząc na kogoś, nie zauważam wad. 
-No nie wiem...Znowu się upijesz, a ja będę biegała po lesie jak popieprzona. - mówię obrażonym tonem głosu, a Justin przewraca swymi bursztynowymi oczami.
-Miaaaa- przeciąga- Prooooszę- robi minkę smutnego szczeniaczka patrząc mi prosto w oczy. Muszę się zgodzić, nie mam wyjścia.
-Dobra, zrobimy. - całuję go w kącik ust. 
-Mam najlepszą dziewczynę na świecie- całuje mnie w nos.
Dziewczynę. D z i e w c z y n ę. Czyli mam chłopaka. Pierwszego chłopaka w życiu. Tylko czemu Justin nie spytał się oficjalnie o to, czy zostanę jego dziewczyną? 
-Ech. O której ta impreza? Trzeba tu trochę posprzątać- wzdycham z trudem, wskazując na stół pełen resztek jedzenia i stertę ciuchów na podłodze. 
-Przed odkurzaniem pamiętaj, aby założyć seksowną bieliznę- śmieje się Justin przygryzając dolną wargę. Rzucam w niego poduszką. 
-Ha, ha, bardzo śmieszne. Ty będziesz odkurzał, za karę. - apeluję.
-Odkurzę, ale coś za coś.
-Oj dobra, zobaczy się- oblizuję usta. To chyba zachęca Justina, bo w ułamku sekundy już stoi i wzrokiem szuka miejsca, w którym mógłby być odkurzacz. Oj, głuptasek. Mieszkam tu zaledwie kilka dni, ale lepiej wiem gdzie on jest. Biegnę na piętro i wracam ze zgrabnym i poręcznym odkurzaczem w ręku. Justin robi minę uznania po czym uśmiecha się dumnie. 
Sprzątamy.

Przez całe popołudnie sprzątaliśmy. Mieliśmy przy tym niezły ubaw. Justin jest przyzwyczajony do wygód, więc kompletnie nie umie sprzątać. To nic, wszystkiego go nauczę. Gdy już skończyliśmy, obejrzeliśmy jakąś tanią komedię, która akurat leciała w telewizji. Przynajmniej mogłam ze spokojem pospać na rozgrzanej klacie Justina.
Zostało kilkadziesiąt minut do imprezy. Muszę się ubrać, zrobić makijaż i wszystkie najmniejsze poprawki. 
-Justin, rusz tyłek i jedź do cukierni po jakieś ciasta, musimy czymś poczęstować gości.
-Zamówimy pizzę- sprzeciwia się Juss.
-No dobrze, ale coś słodkiego też musi być.
Justin nawet się nie zastanawia. Wstaje i idzie do cukierni. Przed wyjściem posyła mi słodki uśmiech. Teraz mam czas, aby zamienić się w kogoś zupełnie innego.
Podchodzę do lustra. Ble. Dlaczego podobam się Justinowi?
Widzę przed sobą okrągłą, pyzowatą twarz, niesymetryczne, spierzchnięte usta, oczy pełne strachu i obłędu. Wyglądam jakbym wyszła z psychiatryka. Jestem wariatką. Przemywam twarz tonikiem. Nakładam podkład i trochę pudru. Używam pomadki ochronnej na usta. Dokładnie tuszuję rzęsy i w kącikach oczu nakładam biały cień, przez co oczy wyglądają na bardziej żywe.
Tak o niebo lepiej. Nadal brzydko. Co na siebie założyć? Postawić na swobodę czy elegancję? A może coś bardziej...seksownego?
Decyduję się na  to bo to najlepsza jaką mam. Mam nadzieję, że nie wyglądam jak zawsze źle.
Justin wraca dość szybko.
-Już jestem kocha...- przerywał, gdy tylko msukienka nie ujrzał. Gapi się na mnie, przez co czuję się niezręcznie. Ma minę jakby zaraz chciał się na mnie rzucić. Tak bardzo bym tego chciała. Tak bardzo się boję.
-I jak? Kupiłeś coś? - pytam kładąc dłoń na biodrze. Prostuję się.
-Wyglądasz nieziemsko. - mruczy niewyraźnie pod nosem. Nie zrozumiałam dokładnie. Chwilę zastanawiam się czy nie powiedział czasem "wyglądasz kurewsko", ale muszę być dobrej myśli.
-Dziękuję- odwdzięczam się uśmiechem. Chciałam powiedzieć, że on wygląda seksownie i jest cholernie przystojny, ale słowa przykleiły się do języka uniemożliwiając wypowiedzenie ich. 

 Impreza właśnie się zaczęła. Do domu schodzą się znajome mi ,tylko z widzenia, osoby. Są dziewczyny, które wyglądają jak tanie prostytutki, są też takie bogato ubrane i te zwykłe, a jednak niezwykle popularne. Pewnie wredne. Po jakimś czasie wchodzi też Carolina. Jej wygląd jest o niebo lepszy niż go sobie wyobrażałam. Myślałam, że będzie wyglądać pięknie, a wygląda przepięknie. Idealnie. Ma na sobie czarną bluzkę z dużym dekoltem i turkusową spódniczkę z wysokim stanem. Na uszach mienią się turkusowo- srebrne kolczyki i buty na wysokim obcasie. Jej blond, bujne loki opadają swobodnie na ramiona. Szukam wzrokiem Justina. Jest wpatrzony w Carę. Mam ochotę dać mu w twarz, ale z drugiej strony...Nie dziwię mu się. Szczerze, jest mi przykro.
Widzę jak Cara oblizuje usta patrząc na Justina.
Nie wytrzymuję. Podchodzę do niej.
-Odwal się od  m o j e g o  chłopaka! - wrzeszczę jej prosto w twarz. Jestem nieźle wkurzona. Cara wybucha śmiechem.
-Kotku, oszalałaś? Kogo? Chodzi ci o Justina? On będzie mój. Jeszcze dziś.
-Co?! - wściekam się jeszcze bardziej. Mam ochotę jej przywalić.
-Czekaj...Czy ty powiedziałaś "mojego chłopaka"?
-Tak. Justin to mój chłopak. - uśmiecham się wzbudzając zazdrość. Carolina wybucha jeszcze większym śmiechem.
-Justin nigdy nie byłby z taką szkaradą. - odpowiada po chwili zastanowienia. Wygląda na szczęśliwą, lecz w jej oczach zauważam pustkę. Podobna pustka włada jej głową.
-Ruchamy się- rzucam bezmyślnie. Carolina nie odpowiada. Stoi jak słup wpatrzona we mnie. Widzę, jak jej usta drżą z gniewu. Chce coś powiedzieć, ale się waha. I dobrze. Szczena jej opadła. Brawo Mia! 
Wychodzę na taras. To tam wszystko się rozgrywa. Na stole jest mnóstwo drinków. Ludzie tańczą i się śmieją. Też chciałabym być tak cholernie szczęśliwa. Tylko, że ja co jakiś czas muszę chodzić na górę patrzeć czy u Olivera wszystko w porządku. Gra na PS3. Jest w siódmym niebie. A jego siostra mogłaby być, gdyby tylko się odważyła. 
Podchodzę do stołu z alkoholem. Wypijam cztery drinki, jeden po drugim. Kręci mi się w głowie. Chwieję się. Zwykle nie piję alkoholu. Dwa piwa to dla mnie stanowczo za dużo. 
Chyba zaraz zwymiotuję.
Podbiegam do Justina, który jest na pewno bardziej trzeźwy ode mnie.
-Zróbmy to- szepczę mu do ucha zawieszając ręce na jego szyi. 
-Mia! Ty jesteś pijana- Justin odgarnia mi włosy z twarzy. Wpatruje się prosto w moje oczy...

Justin's POV

Ona tak po prostu proponuje mi seks. Nie spodziewałem się tego, że się upije. Przecież to do niej nie pasuje. To nie Mia. Chcę się zgodzić, ale chyba nie mogę. Mam zrobić to, wówczas gdy ona jest pijana? Tak naprawdę nie chce tego, alkohol tego chce. Z drugiej strony mam wielką ochotę zedrzeć z niej tą piękną sukienkę. 
Jest tak cholernie pociągająca. Boję się, że zaraz przeliże się z jakimś typem albo jeszcze gorzej...Muszę być przy niej i ją pilnować jak oczka w głowie. Super impreza. 
Carolina jest taka seksowna. Nie mogę o niej myśleć. Justin, idioto, nie myśl o niej. Siedzę jak idiota na kanapie obok niej. Inni się bawią- ja nie mogę. Wciąż mnie całuje. To mnie tak podnieca, że mam ochotę wziąć ją na ręce i iść na górę. Nie zrobię tego. Nie mogę! Kurwa, co ona robi? Mia właśnie całuje się z Carą. Dobra, dosyć tego. Zabieram ją stąd. Idziemy na górę...
------------------------------------------------------------
Czytasz? Zostaw komentarz z twoją opinią!
Do osoby, która pisała, że dziewczyna na nagłówku (piękna Lucy Hale) nie pasuje na Mię, bo nie wygląda jakby miała depresję. Pisała też, że nie pasuje do Justina, bo jest gruba i brzydka.
Więc...droga czytelniczko... Moim zdaniem Lucy Hale jest piękna. Mia chowa depresję pod makijażem i uśmiechem. Chciałam, aby ta dziewczyna była (w opowiadaniu, bo Lucy nie jest gruba!!) przy kości, aby pokazać, że w takiej kobiecie też może zakochać się ideał.
Pozdrawiam i kocham <3 



48 komentarzy:

  1. wszystko w Twoim opowiadaniu jest perfekcyjne. zaczynajac od bohaterow, a konczac na tym z jaka lekkoscia piszesz. mam nadzieje, ze nigdy tego nie porzucisz, tylko bedziesz dalej rozwijac swoj talent. kocham mocno <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podoba mi się jak piszesz!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jej, jej i jeszcze raz jej! Boże kocham to opowiadanie. Ck mnie czy Justin jednak wykorzysta okazje i przeleci Mie. Much Love <3

    OdpowiedzUsuń
  4. WOW KOCHANA UWIELBIAM TEGO BLOGA. KOCHAM BOHATERÓW A CIEBIE PODZIWNIAM :) MAM NADZIEJE ŻE MIĘDZY MIĄ I JUSEM BEDZIE OK :) ZAPRASZAM NA MOJEGO BLOGA O JUSTINIE <3 http://justinbieberakamylife.blogspot.com/ . A TOBIE ŻYCZĘ WENY

    OdpowiedzUsuń
  5. MOJA ULUBIONE OPOWIADANIE!
    A PODOBNO DOPIERO MA BYĆ CIEKAWIE NIE?
    TO JA JUZ NIE WIEM CO BEDZIE POTEM BO JUZ TERAZ JEST STRASZNIE CIEKAWEIE
    KOCHAM! -Ania W tak bede sie podpisywac :)

    OdpowiedzUsuń
  6. AWWWWWWW jesli zrobia to o czym ja myslę to jhiudshbvsb * <333333

    OdpowiedzUsuń
  7. Może i prawda Lucy nie jest jakaś piękna modelka ale pasuje do roli Mii. A pozatym jak się komuś nie podoba to pobco to czyta?
    Czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialny. Proszę o kolejny

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudny ;D zboczeńce same na tym świecie ;D ;p proszę o następny <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. EJ co to met Justin pod ? Bo nie rozumiem

    OdpowiedzUsuń
  12. CO TO JEST : JUSTIN POV ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JUSTIN'S POV = Z PERSPEKTYWY JUSTINA!!!!!

      Usuń
  13. ŚWIETNY BLOG! <3 *.*

    + Głosujmy na Jussa <3
    www.eska.pl/news/koncerty_2014_kto_powinien_wystapic_w_polsce_w_2014_wybieramy_najbardziej_pozadana_gwiazde_sonda/89833?site-type=standard

    OdpowiedzUsuń
  14. Genialny jak zawsze *-*

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam pytania to Justin POV to znaczy że Justin myśli tak ?

    OdpowiedzUsuń
  16. BOZE ! szkoda mi was napisałam ze jest brzydka i gruba MOIM ZDANIEM!!! nie kazdemu przeciez moze sie podobać :/ ale zobaczyłam zwiastun i inne jej zdjecia i byla ladna strasznie tylko po prostu te zdjecie (w tle) gdzie ona jets mi sie tu ona nie podoba an tym zdjeciu ale jest ladna ogolnie

    OdpowiedzUsuń
  17. http://24.media.tumblr.com/tumblr_m43a98H28L1qm9b01o1_500.jpg to najbardziej pasuje na tlo jest piekne ale to twoj blog wiec jak chcesz tamto to tamto ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Juu kochana dawaj następną aww najlepsza <3<3

    OdpowiedzUsuń
  19. Dzieki temu opowiadaniu nadal zyje. Dziekuje

    OdpowiedzUsuń
  20. Boze na ten rozdzial czekalam 5 dni czemu tak rzadko piszesz? pisz czesciej BLAGAM uzaleznilam sie

    OdpowiedzUsuń
  21. Jezuuu Ty chcesz mnie zdenerwować.? Tak.? Piszesz tak cudownie że siedzę codziennie i sprawdzam czy nie dodałaś rozdziału.. No zajebiście słuchaj , zajebiście <3 Teraz proszę napisz tak dla mnie dwa rozdziały pod rząd.. <3 Ale wiesz tak dla mnie dla swojej stałej i wiernej czytelniczki <3 Proszęęęęęę <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Boskie jest to co piszesz :D

    OdpowiedzUsuń
  23. BOŻE ! JAK WYDASZ KIEDYŚ JAKĄŚ KSIĄZKE TO JA JĄ PIERWSZA KUPIE !!!! NIGDY NIE PRZESTAWAJ PISAĆ BO PISZESZ CUDOWNE

    OdpowiedzUsuń
  24. Hahahahahaha Mia! Xd

    OdpowiedzUsuń
  25. Dawaj, dawaj <3 Piękne :3/W.

    OdpowiedzUsuń
  26. Szybko masz mi pisać rozdział na jutro ! <3

    OdpowiedzUsuń
  27. niesamowity<333

    OdpowiedzUsuń
  28. CZEMU TAK RZADKO PISZESZ ROZDZIALY ? LOL CO TYDZIEN CZASAMI ;/

    OdpowiedzUsuń
  29. Szkoda, że tak rzadko dodajesz, ale rozumiem, że nie masz czasu;) Kocham te ich scenki xD Mam nadzieję, że Cara w końcu się od nich odczepi i zrozumie, że nie ma już szans u Justina, a Mia w końcu zdecyduje się na swój pierwszy raz, ale nie po alkoholu :P

    OdpowiedzUsuń
  30. to jest cudowny blog , uwielbiam go czytać wstawiaj posty częściej kochana

    OdpowiedzUsuń
  31. PRZEPRASZAM, COŚ SIĘ STAŁO Z BLOGIEM! NIE MOGĘ DODAĆ ROZDZIAŁU :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ale jak to nie możesz? :( a ja tak czekam

      Usuń
    2. możesz zrobić tymczasowego bloga bez żadnego szablonu ani nic? tak żebyśmy mogły czytać bo ja dłużej nie wytrzymam :(

      Usuń
    3. no właśnie,prosimy cie :c

      Usuń
  32. JAK TO NIE DZIALO ? BOZE ZABIJE SIE CHYBA ALE BEDZIESZ DODAWAC ROZDZIALY PROSZE ;L((((((((((((((

    OdpowiedzUsuń
  33. zabiję się jeśli nie dodasz dziś rozdziału :) obiecuje

    OdpowiedzUsuń
  34. Super :) Czekam na następny :D
    pisz pisz :D
    Weny :p

    OdpowiedzUsuń
  35. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  36. Błagam dodaj nowy rozdział. Ja już nie moge czekać <3 coraz lepiej piszesz *_*

    OdpowiedzUsuń